Birma
Birma, czy jak kto woli Myanmar to państwo, które elektryzowało podróżników od dziesiątek lat. Całkowicie zamknięte na zachodni świat, parę lat temu otworzyło granice dla przyjezdnych. Z niedostępnego państwa zza żelaznej kurtyny zmieniło się w podróżnicze eldorado Azji (początkowo dla turysty z zasobnym portfelem). Pierwsze powstały hotele pięciogwiazdkowe, a z racji ich niewielkiej liczby ceny podróżowania po kraju spędzały sen z powiek. Birma ciągle przechodzi ekspansywny rozwój, a tym samym staje się coraz bardziej dostępna. Jednakże, z powodu braków infrastruktury turystycznej, możemy zwiedzać kraj z dala od tłumów turystów znanych z innych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Nieoficjalne motto kraju głosi "przyjedź do Birmy, zanim zrobią to miliony innych".
Komu się spodoba:
Bezsprzeczna mekka każdego Indiana Jonesa. 2226 niemalże tysiącletnich ruin świątyń rozrzuconych po pustkowiach północny. Miasta na palach zbudowane na olbrzymim jeziorze, gdzie w fantazyjny sposób, wiosłując stopą, rybacy poławiają ryby.
Trekking po płaskowyżu Shen i posiłek w wioskach dzikich. Podglądniesz czym zajmują się kobiety z plemion długich szyj.
Yangon - "wyspa skarbów" na mapie kraju. Złota stupa udekorowana niemalże pięcioma tysiącami pięćset diamentów i ponad tysiącem rubinów, a na samym szczycie 76 karatowy diament. Wszystko to w jednym z najbiedniejszych krajów regionu. Przepiękna kuchnia pełna cudownego curry oraz sałatki z marynowanych liści herbaty. Ludzie w tradycyjnych strojach "londźon" z charakterystycznymi żółtymi wzorami wymalowanymi na twarzach. Najbardziej fotogeniczne miejsce Azji. To o tym kraju pisał George Orwell. Skonfrontuj jego historię "Birmańskich Dni" z teraźniejszością, zanim zrobią to miliony.
Wymagana kondycja fizyczna: (chyba, że zrezygnujesz z 1-dniowego trekkingu - wtedy: łatwo)
Zwiedzanie:
Przyroda:
Jedzenie:
Orientacyjna Cena: